- Tuż po konkursie opanowały mnie niesamowite emocje. Gdy pobiegłam do mojego trenera i menedżera, to się popłakałam - zwierzała się Anita Włodarczyk. - Nie mogłam uwierzyć, że jestem srebrną medalistką igrzysk! To największe moje osiągnięcie w karierze, gdyż o zdobyciu medali na olimpiadzie marzy każdy sportowiec, więc czuję się po części spełniona! 27-letnia lekkoatletka pochodząca z Rawicza swoją przygodę ze sportem zaczęła od speedrowera (jazda na rowerze po torze żużlowym), ale w 2001 roku w Kadecie Rawicz zaczęła rzucać dyskiem, a rok później młotem i to był strzał w "dziesiątkę"! Włodarczyk skolekcjonowała już złote medale mistrzostw świata (2010 r. w Berlinie) i mistrzostw Europy (2012 w Helsinkach). - Gdy emocje opadły, wrócił spokój, przestało do mnie docierać, że zdobyłam ten medal - nie dowierzała w swój sukces Anita. - W pewnym momencie byłam czwarta, ale to mnie nie wytrąciło z równowagi. Jestem mocna psychicznie, wiedziałam, że zawody jeszcze trwają i w każdej chwili będę mogła poprawić swój wynik. Cieszę się, że z rzutu na rzut było coraz lepiej, choć w piątej i szóstej serii łapały mnie już skurcze w łydkach. Nie wiem dlaczego, ale pierwszy raz w życiu złapały mnie skurcze. Warto było walczyć z bólem, bo zdobyłam medal. - W czwartej serii rzuciłam w okolice 78 metrów, ale niestety, młot wyleciał poza promień. Ten błąd wziął się z tego, iż źle młotem zakręciłam i on mi uciekł, nie zdążyłam postawić prawej nogi po ostatnim obrocie. Później skorygowałam ten błąd i młot spadał w promieniu - komentowała wicemistrzyni olimpijska. Włodarczyk dodała, że kłopoty Niemki Betty Heidler, której początkowo nie uznano rzutu na 77.13 (sędziowie tłumaczyli, że zepsuły się przyrządy pomiarowe, więc pokazali spalonego, ale w dziurze po młocie zostawili monetę i po konkursie zmierzyli odległość), nie wytrąciły jej z równowagi. - W końcu przyznano Heidler brązowy medal, więc cieszę się z tego, że ją "zgubiłam". Ale taka sytuacja nie powinna mieć miejsca na igrzyskach olimpijskich - zaznacza Anita. - W eliminacjach, przed moim rzutem też był jakiś problem. Zobaczymy, czy teraz Chinka Zhang nie złoży protestu, ale to już nie mój problem. Anita miała nosa - Chińczycy złożyli protest, który zostanie rozpatrzony dopiero w sobotę. Dlatego nie można być pewnym tego, komu ostatecznie zostanie wręczony brązowy medal - Heidler czy Zhang. Ze Stadionu Olimpijskiego Michał Białoński Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!