- Czasem 19.06,07 poprawiłem rekord życiowy. Rozpędzam się "na starość" co mnie bardzo cieszy i daje dużą satysfakcję. Szkoda, że pogoda nie dopisała, gdyż zawody rozgrywały się w deszczu. Woda na pierwszym torze nie ułatwiała rywalizacji. Gdyby początkowy kilometr został pokonany szybciej, byłaby duża szansa złamać w końcu na stadionie barierę 19 minut. Do tej pory dokonałem tego tylko w hali uzyskując 18.55 i to w 2005 roku w Rosji - powiedział dwukrotny olimpijczyk (Ateny 2004 i Pekin 2008). Pracownik naukowo-dydaktyczny Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie podkreślił, że występ w Reims był przerywnikiem podczas zgrupowania w St. Moritz. - Przez ostatni tydzień pokonałem ponad 150 km. Wracam do Szwajcarii, do pracy pod kątem 20 km. Może wystartuję jeszcze raz przed igrzyskami - dodał wicemistrz Europy z Barcelony 2010 na 50 km. W Reims piąte miejsce zajął jego kolega klubowy Jakub Jelonek - 19.52,44. Sudoła, który wcześniej dwukrotnie również stawał na podium w tych zawodach, wyprzedzili Francuzi Yohan Diniz - 18.47,45 i Kevin Campion - 19.05,18. <a href="http://www.aplikacjalondyn.interia.pl/">Śledź IO Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!</a>