Fani ubrani w narodowe barwy wypełnili szczelnie halę przylotów, część kibiców zgromadziła się również na górnym piętrze. "Biało-czerwone to barwy niezwyciężone" - krzyczeli już kilkadziesiąt minut przed pojawieniem się zawodników. Pierwszy do kibiców wyszedł trener Andrea Anastasi, tuż za nim Marcin Możdżonek, który jako kapitan trzymał puchar za triumf w LŚ. Następnie Michał Winiarski i pozostali zawodnicy. W tym momencie kibice odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego, a każdy z siatkarzy otrzymał na powitanie po jednym... słoneczniku. - Jest nam bardzo miło, że zgromadziło się tutaj tylu ludzi. To cudowna rzecz mieć takich kibiców jak wy - powiedział Możdżonek. Wkrótce potem reprezentacja Polski pojechała na spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem. Wizyta siatkarzy u premiera trwała kilkadziesiąt minut i odbyła się w niepełnym składzie, bowiem część zawodników bezpośrednio z lotniska pojechała do swoich domów. Reprezentanci w towarzystwie premiera zjedli obiad i zrobili pamiątkowe zdjęcie. W niedzielnym finale LŚ "Biało-czerwoni" pokonali Amerykanów 3:0 (25:17, 26:24, 25:20). Trzecie miejsce zajęli Kubańczycy. - To wielki sukces naszej drużyny i nie mogłyśmy przegapić okazji, aby pogratulować zawodnikom. Chciałyśmy podziękować przede wszystkim trenerowi Anastasiemu, dzięki któremu Polska jest w ścisłym gronie najlepszych zespołów na świecie - podkreślały Izabela i Olga z Łomży, które na Okęciu czekały na zawodników już od godz. 11.30. - Witaliśmy naszych zawodników po powrocie z każdego turnieju grupowego LŚ, więc nie mogło nas zabraknąć także i dzisiaj - mówili członkowie Klubu Kibica Politechniki Warszawskiej. - Wielka szkoda, że zawodnicy nie zostali z nami dłużej, bo liczyłam, że uda się zdobyć jakieś autografy. Przyjdę tu jednak, gdy będą wracać z igrzysk i może wtedy uda się nadrobić zaległości - powiedziała Kinga z Warszawy. Doping kibiców był tak głośny, że niemal zagłuszył odczytanie listu gratulacyjnego od prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Napisał, że wygrana potwierdza ich wielki profesjonalizm. Życzył też dalszych sukcesów, szczególnie na olimpiadzie w Londynie. "Uprzejmie proszę o przekazanie zawodnikom i zespołowi trenerskiemu najserdeczniejszych gratulacji z okazji zwycięstwa w siatkarskiej Lidze Światowej w 2012 roku" - napisał Komorowski w liście skierowanym do dyrektora reprezentacji Polski Huberta Tomaszewskiego. List opublikowano w poniedziałek na oficjalnej stronie prezydenta. Według głowy państwa "wygrana w tych zawodach i znakomite wcześniejsze osiągnięcia są potwierdzeniem umiejętności i wielkiego profesjonalizmu". "Wierzę, że jeszcze wielokrotnie sięgniecie po najwyższe laury, dostarczając Polakom wielu emocji, wzruszeń oraz powodów do dumy" - napisał prezydent. Pogratulował również indywidualnych nagród dla zawodników. Jak ocenił, "są one nie tylko wyróżnieniem dla poszczególnych graczy, lecz pozostają potwierdzeniem doskonałych umiejętności współpracy całego zespołu". <a href="http://www.aplikacjalondyn.interia.pl/">Śledź wydarzenia z siatkówki i innych dyscyplin na IO Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!</a>