Badania po mityngu w San Giovanni we Włoszech 1 maja 2010 roku wykazały we krwi Tyssego obecność niedozwolonego środka CERA (continuous erythropoitin receptor activator), zwanego potocznie EPO. Kara nałożona na zawodnika zakończyła się 7 lipca. Następnego dnia zorganizowano specjalnie dla niego zawody, w których uzyskał minimum olimpijskie, a 9 lipca został włączony do reprezentacji kraju. Zawody odbyły się w jego rodzinnej miejscowości Os. Ich dyrektorem była siostra chodziarza, Kjersti Tysse-Plaetzer. "Ekspresowy paszport olimpijski" wywołał w Norwegii debatę na temat moralności i etyki w sporcie. W badaniach opinii publicznej przeprowadzonych przez instytut MMI aż 62 procent pytanych zdecydowanie stwierdziło, że start Tyssego w Londynie jest nieetyczny. Ich zdaniem sportowcy przyłapani na stosowaniu dopingu nie powinni już nigdy reprezentować Norwegii. Debata trwa na forach internetowych wszystkich gazet. Przeważają określenia "skandal" i "wstyd". "Doping był zawsze traktowany przez Norweski Komitet Olimpijski i związki sportowe jako oszustwo lecz jak widać sytuacja się zmieniła. Wysyłanie Tyssego na olimpiadę to błąd. Decyzja ta pokazuje, że konsekwencje stosowania dopingu niekoniecznie muszą być poważne" - napisał dziennik "Dagbladet". Natomiast Tysse odmówił skomentowania wyników badania opinii publicznej. Jego trener i szwagier Stephan Plaetzer, zatrudniony w Norweskim Centrum Olimpijskim, oświadczył, że Erik zakwalifikował się jak wszyscy inni. "Uważam, że w tym momencie powinien nastąpić koniec tej dyskusji". 31-letni Tysse jest 25-krotnym mistrzem Norwegii. W igrzyskach w Pekinie (2008) oraz mistrzostwach świata w Osace (2007) był piąty na dystansie 50 km i siódmy na 20 km w MŚ 2009 w Berlinie.