Doniesienia o planach Northuga były głównym tematem norweskich mediów już od ubiegłego tygodnia. W środę po południu biegacz zwołał konferencję prasową na lotnisku Vaernes w Trondheim, gdzie zakomunikował, że wycofuje się z reprezentacji Norwegii. "Dla osiągnięcia celów w nadchodzącym sezonie, a zwłaszcza medali olimpijskich na przyszłorocznych zimowych igrzyskach w Soczi, muszę mieć więcej motywacji i przede wszystkim sterować sam swoim czasem" - powiedział. Biegacz zerwał też współpracę ze swoim menedżerem, będzie nim teraz ojciec zawodnika John Northug. Komentarze w norweskim środowisku sportowym są podzielone. Northug oskarżany jest o nielojalność i skrajny egoizm. Z drugiej strony, według wyliczeń kanału telewizyjnego TV2, nowy kontrakt z wielką siecią supermarketów wynosi 15 milionów koron rocznie (8,25 mln złotych). "Wliczając pozostałe milionowe kontrakty, to Northug, reprezentujący w końcu sport niszowy, będzie zarabiał jak dobrej klasy piłkarz" - skomentowały media. Norweska federacja narciarska NSF ostrożnie stwierdziła, że dobrze rozumie zawodnika, ponieważ cele na nadchodzący sezon są wspólne i dyskusje prowadzone z nim w ostatnich dniach były "bardzo poważne". Szef reprezentacji Age Skinstad podkreślił, że NSF dał Northugowi długi czas do namysłu. "Jeżeli jednak coś mu nie wyjdzie albo zmieni zdanie, będzie mógł w każdej chwili do nas wrócić" - przyznał. Northug po zdobyciu czterech medali olimpijskich w 2010 roku w Vancouver (dwa złote, srebrny i brązowy), pięciu w 2011 roku podczas mistrzostw świata w Oslo (trzy złote i dwa srebrne) i trzech tegorocznych MŚ w Val di Fiemme (dwa złote i srebrny) stał się wielką gwiazdą norweskiego sportu. W rankingu firmy Sponsor Insight, oceniającej wartość reklamową sportowców tego kraju, znajduje się pierwszej trójce, z biegaczkami narciarskimi Marit Bjoergen i Therese Johaug. Skinstad podkreślił, że w reprezentacji pozostało jeszcze kilka gwiazd przyciągających sponsorów. "Są m.in Bjoergen i Johaug, więc świat się nam nie wali. Kiedy David Beckham opuścił Manchetser United w 2003 roku i przeszedł do Realu Madryt, angielski klub nie został osłabiony" - zauważył.