Pierwszy wielki sukces odniósł Wojciech Fortuna, ale to Małysz, który w Rosji będzie pełnił funkcję attache olimpijskiego reprezentacji, sprawił, że skoki narciarskie stały się niemal polskim sportem narodowym. W programie igrzysk olimpijskich znajdują się od samego początku, czyli od 1924 roku. Uznaje się, że pierwszy skok na nartach oddał w 1860 roku legendarny Norweg Sondre Nordheim. Dwa lata później w norweskiej miejscowości Trysil odbyły się pierwsze oficjalne zawody. Ta dyscyplina w drugiej połowie XIX wieku zyskała tam dużą popularność - praktycznie na każdym festynie ludowym rywalizowano w skokach. Jednakże miało to początkowo formę bardziej zabawy. Dopiero kiedy w 1892 roku władca Szwecji i Norwegii Oskar II z dynastii Bernadotte zdecydował się ufundować "Puchar Króla" dla najlepszego skoczka w organizowanych co roku zawodach, sport ten zyskał status oficjalnej konkurencji narciarskiej. Pierwszy turniej zorganizowano w Holmenkollen pod Oslo. Jeszcze w tym samym stuleciu skoki zawitały do Ameryki Północnej. Sport ten spopularyzowali emigranci norwescy, którzy przybyli tam w poszukiwaniu pracy. Pierwsze oficjalne zawody zorganizowano w USA 8 lutego 1887 roku. Skoczkowie rywalizowali we wszystkich olimpiadach zimowych. Początkowo skakano tylko na jednej skoczni, a od igrzysk w 1964 roku w Innsbrucku rozgrywane są dwa konkursy indywidualne. Z kolei od 1988 roku i igrzysk w Calgary rozdaje się trzy komplety medali - w Kanadzie rozegrano po raz pierwszy konkurs drużynowy. W Soczi pierwszy raz w historii o olimpijskie medale w konkursie indywidualnym na średniej skoczni walczyć będą zawodniczki. Kombinacja klasyczna, nazywana często "norweską", jest połączeniem skoków narciarskich i biegu, więc wymaga od uczestników wszechstronności. Najpierw rywalizuje się w konkursie skoków. Wyniki decydują o kolejności startu do biegu na 15 kilometrów. Zdobyte w pierwszej konkurencji punkty są przeliczane na różnice czasowe w biegu. Kombinacja klasyczna także znajduje się w gronie konkurencji olimpijskich od 1924 roku. Podobnie jak w skokach, od igrzysk w Calgary rozgrywa się konkurs drużynowy. W Polsce obie konkurencje mają duże tradycje i w przeszłości nasi reprezentanci osiągali sukcesy zarówno w skokach, jak i kombinacji. Bez wątpienia największy triumf odniósł Wojciech Fortuna, który jako jedyny Polak do tej pory może poszczycić się złotym medalem olimpijskim. Na dużej skoczni w Sapporo w 1972 roku oddał w pierwszej próbie fenomenalny skok na odległość 111 m i uzyskał notę 130,4 pkt - najwyższą wówczas w historii igrzysk. Drugą próbę miał mniej udaną - tylko 87,5 m - ale wystarczyło to do utrzymania pierwszego miejsca. Przed 12 laty w Salt Lake City dwukrotnie na podium wskoczył Adam Małysz. Zaliczany do grona faworytów nie zdołał sięgnąć jednak po złoto. Bezkonkurencyjny na obu skoczniach był Szwajcar Simon Ammann, a Polak był drugi i trzeci. Z kolei w 2010 roku w Vancouver Małysz wywalczył dwa srebrne medale. Znów dwa zwycięstwa odniósł Ammann. W kombinacji norweskiej w 1956 roku w Cortina d'Ampezzo Franciszek Groń-Gąsienica zdobył brązowy medal w kombinacji klasycznej i został pierwszym Polakiem, który stanął na olimpijskim podium w igrzyskach zimowych.