W ubiegłym tygodniu prezydent Władimir Putin wydał dekret zezwalający na manifestacje nie mające związku z igrzyskami, ale nie podał miejsca, gdzie będą mogły być organizowane. Jak sprecyzował wicepremier Kozak, dla manifestantów wybrano "Park Chosta", peryferyjną dzielnicę Soczi, oddaloną o 18 km od wioski olimpijskiej oraz o 20 km od centrum miasta. - Tam ludzie będą mogli wyrażać w sposób swobodny swoje opinie, bez naruszania praw innych obywateli oraz Karty Olimpijskiej - dodał Kozak. Według dekretu Putina manifestacje będą mogły być organizowane, ale w porozumieniu z władzami miasta, policją i Federalną Służbą Bezpieczeństwa (FSB). Organizatorzy igrzysk muszą się liczyć z demonstracjami m.in. środowisk gejowskich, które krytykują Rosję za uchwaloną w połowie ubiegłego roku ustawę zakazującą "propagowania nietradycyjnych relacji seksualnych" wśród nieletnich.