Gdy z rywalizacji niespodziewanie wycofali się Rosjanie Chadżimurat Akkajew i Dmitrij Kłokow Marcin Dołęga stracił realnych konkurentów. - "Złoto" jest na 90 procent, pozostali sztangiści to zupełnie inna, niższa liga - mówił przed konkursem znawca tematu Janusz Pindera, komentator telewizyjny. - Gdyby byli Rosjanie, to rwanie zaczęliśmy od wyższego ciężaru niż 190 kg, ale nie było takiej potrzeby. Wystarczyło tylko zaliczyć ten lekki przecież dla Marcina i wszystko byłoby pod kontrolą - analizował trener Ryszard Szewczyk. - Nie wiem dokładnie co się stało, Marcin popełniał błędy techniczne. Powinien tę sztangę podnosić bardziej w pionie i pod nią wchodzić, a nie w poziomie, gdy wtedy trudniej o kontrolę nad ciężarem. - Ależ zawaliłem! 412 kg w dwuboju ma mistrz olimpijski? Ja byłem przygotowany na 430 kg. I nie wiem co się stało, ta sztanga była taka lekka, ale ja jej nie czułem w barkach. Najbliżej powodzenia byłem chyba w drugim podejściu - analizował. Był totalnie załamany i nie pomagały mu rzucane przez dziennikarzy na pocieszenie hasła w stylu "głowa do góry!". - Głowa do góry, jak zawaliłem cztery lata pracy - łatwo powiedzieć. Ciężko mi będzie się z tym pogodzić. Przecież panowie, 190 kg to nie jest dla mnie żaden problem wyrwać! Z takim, to ja sobie powinienem poradzić obudzony w środku nocy, po lekkiej rozgrzewce - tłumaczył Marcin Dołęga. - Zawiodłem tylu kibiców, którzy czekali na mój złoty medal. Nie dokuczało mi nic, żadna kontuzja, byłem całkiem zdrowy. Na zgrupowaniu w Spale nie zrzuciłem ani razu sztangi o wyższej wadze - 195 kg, a ciężary 190 kg wyrywałem po dwa razy z rzędu, bez żadnej przerwy! Trener Ryszard Szewczyk ma nadzieję, że Dołęga nie skończy jednak kariery. - Tak wam powiedział, a co miał powiedzieć po tym, jak miał pewny złoty medal, a nie zaliczył żadnej próby - uzasadniał swą nadzieję Szewczyk. Marcin Dołęga ma 30 lat, jest trzykrotnym mistrzem świata (2006, 2009 i 2010), a także mistrzem Europy z 2006 roku. Na igrzyskach w Pekinie był czwarty. - Najwyraźniej igrzyska olimpijskie nie są imprezą stworzoną dla mnie - martwił się Marcin Dołęga. Z hali ExCel Michał Białoński <a href="http://forum.interia.pl/kolejny-medal-dzisiejszego-wieczoru-tym-razem-braz-dla-sztangisty-bartlomieja-bonka-tematy,dId,2072152">Mamy kolejny medal! Nasz sztangista zaskoczył rywali!</a> <a href="http://aplikacjalondyn.interia.pl/">Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!</a>