- Na szczęście na igrzyskach, w otoczce olimpijskiej, naturalnej adrenaliny i wszystkich innych hormonów, które hamują ból jest tak dużo, że jestem pewna, że nic nie będę czuła - powiedziała Kowalczyk. Dobrej myśli jest też lekarz Stanisław Szymanik, który uważa, że kontuzja naszej mistrzyni olimpijskiej z Vancouver nie przeszkodzi jej ani w dzisiejszym, ani w następnych startach. Kowalczyk obawia się jedynie, że zmienne warunki atmosferyczne czynią trasę zmienną i nieprzewidywalną. Organizatorzy muszą utwardzać ją solą, a biegaczki rzadko startują w takich warunkach. Biegaczka liczy na to, że dobrą pracę wykonają jej serwismeni, którzy dobiorą odpowiednie narty i smary. Dzisiejszy bieg na 10 km rozpocznie się o godzinie 11 polskiego czasu, Kowalczyk wybiegnie na trasę około 11.20. Co, gdzie, kiedy w Soczi łącznie z transmisjami? Kliknij TU! 10, 4, 1? Ile medali Polacy przywiozą z Soczi? Dyskutuj!