"Na pewno nie liczyliśmy się z tym, że tak szybko zakończymy start w Wimbledonie. Rywale (Szwed Johan Brunstroem i Niemiec Philipp Marx - przyp. red) grali dobrze, ale o przegranej zadecydowała przede wszystkim nasza słabsza postawa. Gorzej niż zwykle funkcjonował u nas serwis oraz popełniliśmy wiele prostych błędów, które nie powinny nam się przytrafić. Staramy się nie rozpamiętywać tej porażki. Najważniejszą imprezą są igrzyska" - podkreślił 31-letni tenisista. Rywalizacja o olimpijskie medale odbędzie się na tych samych kortach, na których rozgrywana jest londyński turniej wielkoszlemowy. "To będą jednak inne zawody, z innymi rywalami. Mam nadzieję, że to nam trochę pomoże. Tak naprawdę jednak wszystko zależy od nas. Jeśli zagramy dobrze, to jesteśmy w stanie pokonać każdego. Wiemy, co poprawić i najbliższe trzy tygodnie poświęcimy właśnie na wyeliminowanie niedoskonałości w grze" - dodał Matkowski. Urodzony w Barlinku sportowiec, któremu w czwartek nadano tytuł honorowego ambasadora Szczecina, otwarcie deklaruje walkę o najwyższe laury podczas rozpoczynającej się za 21 dni olimpiady. "Cel jest jeden - zdobyć medal. Kolor jest mniej istotny, gdyż żeby sięgnąć po którykolwiek z krążków, trzeba rozegrać taką samą ilość spotkań. Jak każdemu jednak, marzy nam się oczywiście złoto" - zaznaczył. Do Londynu najlepszy polski debel wyruszy za dwa tygodnie. Do tego czasu będzie przygotowywać się w kraju. "Najbliższe siedem dni poświęcimy na treningi w Warszawie, a potem na tydzień przenosimy się na Mazury, aby pograć na korcie trawiastym, który jest specyficzną nawierzchnią" - powiedział Matkowski. Wraz z Fyrstenbergiem po raz trzeci będzie on reprezentował Polskę na igrzyskach. W 2004 roku w debiucie w Atenach odpadli w pierwszej rundzie, cztery lata później w Pekinie doszli do ćwierćfinału. "Na naszą korzyść przemawiać może to, że znamy już atmosferę towarzyszącą olimpiadzie, ale tak naprawdę jest to turniej jak każdy inny. Z tym wyjątkiem, że tu nieistotne jest, czy odpadnie się w ćwierćfinale czy awansuje się do najlepszej czwórki, bowiem liczy się tylko medal" - podkreślił. Śledź IO Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!