Aktualna wicemistrzyni Europy w kategorii młodzieżowej będzie się przygotowywać do igrzysk na zgrupowaniu w Sierra Nevada pod okiem trenera Andrzeja Piątka. Nie była zaskoczona nominacją do reprezentacji olimpijskiej w miejsce Włoszczowskiej. Zaznaczyła, że z dwóch rezerwowych to ona okazała się lepsza. "W tym roku trzy razy ścigałam się z Anią Szafraniec i za każdym razem wygrywałam. To były mistrzostwa Polski i dwa razy Puchar Polski. Wyniki pokazywały, że jestem lepsza" - podkreśliła. Jak przyjęła informację o kontuzji Włoszczowskiej? "Mam mieszane uczucia. Oczywiście cieszę się, że pojadę na igrzyska, ale z drugiej strony żal mi Majki, która mogła w Londynie zdobyć medal. Cztery lata pracowała na ten medal, a tuż przed igrzyskami doznała poważnej kontuzji" - powiedziała. Na igrzyskach Gorycka zamierza walczyć o miejsce w pierwszej dziesiątce, pod warunkiem, że w ciągu dwóch i pół tygodnia poprawi formę. Żałuje tylko, że w Londynie nie będzie mógł jej towarzyszyć trener Andrzej Piątek. "Niestety, trener Piątek nie otrzymał akredytacji. Ostateczny termin zgłaszania osób towarzyszących sportowcom na igrzyskach minął 10 lipca i już nic w tej sprawie nie można zrobić. Ale będziemy chcieli pomóc Andrzejowi w inny sposób" - powiedział przebywający już w Londynie sekretarz generalny PKOl Adam Krzesiński. 21-letnia Gorycka jest m.in. brązową medalistką mistrzostw świata z 2010 roku i tegoroczną wicemistrzynią Europy w kat. do lat 23, a także aktualną mistrzynią Polski elity. Od tego roku reprezentuje barwy nowego klubu - 4F e-vive Racing Team, w którym jej trenerem jest Andrzej Piątek. W wyścigu olimpijskim, który odbędzie się 11 sierpnia, Gorycka pojedzie obok Aleksandry Dawidowicz (CCC Polkowice). <a href="http://aplikacjalondyn.interia.pl/">Pobierz aplikację i śledź igrzyska Londyn 2012 na swej komórce, bądź tablecie!</a>