Moravec 7 lutego 2013 roku zdobył brąz w sztafecie mieszanej podczas mistrzostw świata w czeskim Novym Mescie na Morawach. Nie inaczej było w Soczi. - Powiedziałam, że co prawda imieniny były cztery dni temu, ale się nie obrażę, jeśli prezent w postaci medalu dostanę dziś. Udało się i jestem przeszczęśliwa - powiedziała żona biathlonisty. Czecha, który przystępował do tej rywalizacji z ósmego miejsca po sprincie, wyprzedził jedynie faworyt Francuz Martin Fourcade (startował jako szósty). Veronika Moravec przyznała, że sama nie może oglądać startów męża. - To za wielkie emocje. Zaprosiłam koleżanki z pracy. Strasznie krzyczałyśmy po każdym celnym strzale. Na szczęście mam wyrozumiałych sąsiadów. Bardziej od nich naszego zachowanie nie mógł wytrzymać nasz pies, seter Ron - dodała.