Pojawienie się na parkietach stolicy Katalonii takich sław jak Michael Jordan, Larry Bird, czy Karl Malone spowodowało olbrzymi wzrost zainteresowania ligą NBA w Europie. Obecnie właściciele klubów nie widzą korzyści w "udostępnianiu" swoich największych gwiazd reprezentacji.Narzekają przede wszystkim na to, że po wyczerpującym sezonie zawodnicy muszą znosić dodatkowy wysiłek, co grozi kontuzjami. Niewątpliwie jest w tym trochę racji. Z powodów zdrowotnych do Londynu nie pojechał między innymi rozgrywający aktualnych mistrzów Miami Heat Dwyane Wade, a na zgrupowaniu urazu doznał skrzydłowy Los Angeles Clippers Blake Griffin.Cała sprawa ma jednak prawdopodobnie drugie dno, oczywiście o charakterze finansowym. Już w kwietniu krytycznie o występach gwiazd NBA w igrzyskach za darmo wypowiadał się właściciel Dallas Mavericks Mark Cuban.- To największy błąd NBA. Międzynarodowy Komitet Olimpijski dostaje nasze największe gwiazdy za darmo. Jeśli spojrzy się na definicję słowa "głupota", to od razu nasuwa się porównanie z sytuacją, w której zespół Dream Team USA występuje gratis dla tak potężnej i bogatej korporacji jak MKOl. Nie wierzę, by pieniądze, jakie zarobi na gwiazdach NBA przekazał osobom potrzebującym - grzmiał wtedy znany z ciętego języka 53-letni biznesmen.Według najnowszej propozycji za cztery lata w Rio de Janeiro mieliby grać jedynie zawodnicy do 23 roku życia.- Sprawa jest w toku. Są plusy i minusy takiego rozwiązania, wady i zalety. Negocjowanych jest sporo kwestii, a przy stole zasiadło wiele stron. Nie wiadomo jak długo to potrwa. Musimy iść jednak naprzód i zrobić to co trzeba. Grasz takimi kartami, jakie masz w ręku - przyznał na piątkowej konferencji prasowej kierownik ekipy USA Jerry Colangelo.Colangelo podkreślił, że wszystko wskazuje na to, że w najsilniejszym składzie zespół USA będzie występował już tylko w mistrzostwach świata. Dla kilku zawodników może więc to być jedyna szansa na występ w igrzyskach. Delikatnie mówiąc nie są tym zachwyceni.- Ja już mam 23 lata, a chcę zagrać nie tylko za 24 miesiące w hiszpańskich mistrzostwach świata, ale także w Rio. Jestem gotowy pracować jeszcze ciężej, by znów znaleźć się w olimpijskiej drużynie. Mam nadzieję, że ostatecznie takie zmiany nas nie dotkną - powiedział skrzydłowy Oklahoma City Thunder Kevin Durant."Wiek nie powinien mieć żadnego znaczenia, nie powinien odbierać ci możliwości gry" - wtórował mu skrzydłowy New York Knicks Carmelo Anthony.Londyńskie zmagania Amerykanie rozpoczną w niedzielę meczem z Francją. Ich kolejnymi rywalami w grupie A będą Tunezyjczycy, Nigeryjczycy, Litwini oraz Argentyńczycy.Z Londynu Wojciech Kruk-Pielesiak